Europart Polska: nie baw się klockami
Specjaliści z firmy Europart Polska, redagujący treści na stronę „Partner w transporcie”, wzięli ostatnio na tapetę tematykę związaną z tarczami i klockami hamulcowymi. Podają podstawowe o nich informacje i wskazówki eksploatacyjne, odradzają szukanie oszczędności podczas wymiany w serwisie. W trakcie eksploatacji pojazdu tarcze i klocki ulegają naturalnemu zużyciu, ścierając się podczas hamowania. Efektem tego jest stopniowe zmniejszanie się grubości obu elementów, a co za tym idzie – obniżanie skuteczności hamowania. Stan klocków i tarcz powinno się okresowo kontrolować i w odpowiednim czasie wymieniać.
Jakość części zastosowanych w układzie hamulcowym, w szczególności klocków (w tym materiału ciernego) i tarcz – ma ogromny wpływ na bezpieczeństwo czynne pojazdu, na możliwość wybrnięcia z podbramkowej sytuacji na drodze. Dlatego warto wybierać części markowe, pochodzące od sprawdzonych dystrybutorów. Ale po kolei…
Pojazd-droga-człowiek
Materiał cierny klocków hamulcowych zużywa się przeciętnie trzy razy szybciej niż tarcza hamulcowa. Oczywiste jest zatem, że tarcze wymienia się znacznie rzadziej niż klocki. Na pytanie, po jakim przebiegu klocki kwalifikują sie do wymiany, nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Decyduje o tym kilka czynników – jakość zastosowanych części, w tym zwłaszcza materiału ciernego, ich specyfikacja techniczna, dokładność montażu elementów, warunki eksploatacji pojazdu, umiejętności i styl jazdy kierowcy. Sztuka przewidywania rozwoju sytuacji na drodze, umiejętność korzystania z hamulca silnikowego i retardera – wszystko to wydłuża okres eksploatacji klocków i tarcz hamulcowych. Inaczej mówiąc, płynna i przewidująca jazda generuje nie tylko oszczędności w zużyciu paliwa, ale także pozwala zmniejszyć nakłady serwisowe.
Uwaga na kałuże! Gdy pojazd przez nie przejeżdża, woda może dostać się do rozgrzanych tarcz hamulcowych. W konsekwencji – w wyniku dużej różnicy temperatur – tarcze mogą ulec wygięciu, a nawet pęknięciu. |
Dla trwałości elementów układu hamulcowego mają znaczenie nie tylko umiejętności kierowcy, ale i warunki eksploatacji samochodu. Częsta jazda pod dużym obciążeniem ładunkiem, w cyklu miejskim lub na krętych, górskich drogach zdecydowanie skracają czas eksploatacji okładzin hamulcowych i tarcz. Jeżeli natomiast pojazd pokonuje duże odległości po autostradach lub drogach ekspresowych, to przez długi czas kierowca może nawet nie dotknąć pedału hamulca…
Niepokojące sygnały
Charakterystyczne oznaki zużycia lub uszkodzenia tarcz hamulcowych to: drgania kierownicy potocznie zwane „biciem”, pulsowanie pedału hamulca po jego wciśnięciu (może to świadczyć o wykrzywieniu lub pęknięciu traczy, ale także o luzach w zawieszeniu), piski lub zgrzyty dobiegające z okolicy kół podczas hamowania, nadmierne rozgrzewanie się tarcz, co w konsekwencji prowadzi do pogorszenia skuteczności hamowania. Nie powinniśmy lekceważyć tych sygnałów!
Zużycie hamulców może przyspieszyć… długi postój pojazdu. W takim przypadku na tarczach hamulcowych może pojawiać się korozja. Powoduje ona, że klocki nie przesuwają się po gładkiej powierzchni tarczy lecz są zdzierane przez chropowatą, utlenioną warstwę. |
Zużycie i stan tarcz hamulcowych najlepiej sprawdzać podczas okresowego przeglądu technicznego bądź wymiany opon. Po zdjęciu kół można sprawdzić grubość tarcz i stan klocków – pod względem ich deformacji lub uszkodzeń. Wszelkie usterki występujące w układzie hamulcowym są dyskwalifikujące dla uszkodzonych elementów, które należy wymienić parami – nigdy pojedynczo! Elementy zamontowane na tej samej osi muszą mieć identyczną budowę i takie same parametry użytkowe. Nie opłaca się oszczędzać na wymianie. Stosowanie części używanych nie jest przez serwisantów zalecane. Warto wybierać produkty renomowanych firm, a montaż pozostawić specjalistom.
Rygorystyczne wymagania
Testy, jakim zostały poddane klocki hamulcowe oraz homologacje, które uzyskały, mówią najwięcej o jakości produktu (np. homologacja ECE R90, norma ISO 15484). Podczas testów powinno się sprawdzić m.in. skuteczność hamowania w różnych temperaturach otoczenia i przy różnej prędkości jazdy, a także gęstość, porowatość, przewodność cieplną, przyrost objętości pod wpływem temperatury czy odporność na zużycie klocków hamulcowych. W tym celu przeprowadza się m.in. próby symulujące jazdę bez obciążenia i pojazdem przeciążonym, poruszanie się w terenie górzystym itp. Kolejne próby odbywają się z użyciem pojazdów – np. test alpejski, czyli sprawdzenie skuteczności działania klocków po 12 minutach ciągłego hamowania podczas zjazdu po 20-procentowej pochyłości. To wszystko sporo kosztuje, oczywiste jest zatem, że wyskiej klasy klocki nie mogą być najtańsze.
Klocki hamulcowe dopuszczone do sprzedaży na rynku europejskim muszą mieć homologację ECE R90. Niektórzy producenci, np. z Azji, drukują to oznaczenie na etykietach klocków, które nie były badane – przestrzegają autorzy strony „Partner w transporcie”.
Ważne parametry
W przypadku klocków hamulcowym bardzo ważna jest klasa zastosowanych materiałów ciernych. Decyduje to o trwałości klocków i eliminuje niebezpieczeństwo uszkodzenia tarcz. Markowe klocki mają wysoką odporność na pękanie i złuszczanie – specjalne perforacje i zagłębienia umożliwiają wyrównywanie różnic w odkształcaniu się metalowych części i materiału ciernego pod wpływem ciepła, wynikających z różnych współczynników rozszerzalności. Przy niesprzyjających warunkach zewnętrznych klocki powinny mieć zdolność szybkiego odzyskiwania swoich parametrów. Należy również zwrócić uwagę na stopień odporności na przegrzanie. Od tego w dużej mierze zależy siła hamowania (fading). Zbyt wysoka temperatura prowadzi również do przyspieszonego zużycia tarcz hamulcowych. Klocki powinny też charakteryzować się stabilnym współczynnikiem tarcia od samego początku użytkowania, bez konieczności długiego docierania.
opr. CB