Isuzu: Nowy D-Max MY17
Nowy Isuzu D-Max pojawi się na polskim rynku już w połowie marca. To najnowsze wcielenie, niezawodnego i cenionego na wielu rynkach pickupa. W modelu 17MY, pojawiły się nowe rozwiązania techniczne, a wyposażenie rozszerzono zgodnie z najnowszymi trendami.
Największe zmiany zewnętrzne widoczne są w przedniej części auta, od nowa zaprojektowano cały przedni pas. W nowych reflektorach głównych, zastosowano diodowe oświetlenie do jazdy dziennej, a światła mijania i drogowe to nowoczesne projektory soczewkowe. Lampy łączy nowa osłona chłodnicy, która z zależności od wersji może być chromowana lub lakierowana na wybrany kolor. Zmodyfikowano również maskę, dostosowując ją kształtem do nowej atrapy. Nowe jest także wzmocnienie, tak aby maska jeszcze lepiej absorbowała energię uderzenia w przypadku kolizji z pieszym (4 gwiazdki w teście ENCAP). Całość wieńczy zderzak, w którym znalazło się miejsce na nowoczesne światła przeciwmgielne. Zmienione kształty przodu spowodowały przy okazji poprawienie współczynnika Cx, wynikającego z czołowego oporu powietrza.
Przeprojektowano też tylną klapę, tak aby jej przetłoczenia tworzyły spoiler. Jednym z wielu nowych gadżetów jest seryjnie montowania, zintegrowana z obudową klamki tylnej klapy, kamera cofania przekazująca kolorowy obraz. Całość uzupełniają felgi z lekkich stopów, w rozmiarze 16” (245/70R16) oraz większe 18” z oponami 255/60R18. Samochód homologowany jest również na felgach 17-calowych, co przy takim wyborze kół, bardzo ułatwia dobór szosowego lub terenowego ogumienia. Gamę kolorystyczną uzupełnia nowy lakier Gray mica, który dobrze sprawdzi się w pracy i w terenie. Zmodyfikowano też antenę dachową, tą klasyczną, prętową, zastąpiła „płetwa rekina” montowana z tyłu na dachu. Nowy D-Max wygląda teraz bardziej muskularnie i zdecydowanie bardzo nowocześnie.
Wygodniejszy
Przestronne wnętrze poddano liftingowi. Dużą zmianę przeszły zegary wraz z grafiką centralnego wyświetlacza komputera pokładowego. W przypadku wersji z mechaniczną skrzynią biegów, komputer podpowiada teraz wybór optymalnego przełożenia. Klasyczną stacyjkę zastąpiono przyciskiem systemu bezkluczykowego, którym włączamy i wyłączamy silnik. Zmieniono także materiały tapicerskie na fotelach oraz styl w jakim obszywa się kanapy skórą. Na drzwiach i na podłokietniku pojawiły się dodatkowe, miękkie, tapicerowane wykończenia. Poprawiono funkcjonalność tylnej kanapy. Siedzisko można podnosić, a oparcie składać, tworząc dodatkową płaską powierzchnię ładunkową. Fabryczny port USB montowany jest na środkowej konsoli i na tylnej ścianie podłokietnika, tak aby mogli korzystać z niego pasażerowie tylnego rzędu. Wyposażenie uzupełni nowy, wielogłośnikowy system multimedialny z 7-calowym monitorem.
Mniejsza pojemność, duża moc
Zdecydowanie największe zmiany techniczne zaszły pod maską. Silnik Diesla 2,5 l Twinturbo został zastąpiony zupełnie nową konstrukcją o pojemności 1,9 l Ddi spełniającą normę emisji Euro 6. Mimo mniejszej pojemności inżynierowie uzyskali moc 163 KM i moment obrotowy 360 Nm. Było to możliwe miedzy innymi, dzięki wysokiej precyzji sterowania wtryskiem paliwa oraz wysoką wydajnością turbosprężarki. Zadbano również o takie szczegóły, jak niskie tarcie alternatora, a nowe rozwiązania obniżyły poziom hałasu i wibracji. Mniejsza pojemność w połączeniu z zaawansowaną technologią przełożyła się bezpośrednio na zmniejszony apetyt na paliwo. Z nowym silnikiem D-Max jest bardziej oszczędny. Ekonomiczna eksploatacja to nie tylko koszty paliwa, ale także niższe stawki ubezpieczenia, na wielkość którego ma wpływ pojemność silnika.
Pewnie w górę i w dół
Dużą nowością w Isuzu D-Max 17MY są dwa elektroniczne systemy asystujące i ułatwiające jazdę w terenie. Pierwszy z nich to kontrola wjazdu pod wzniesienie „Hill Start Assist” (HSA). System sam dawkuje paliwo do silnika, uniemożliwiając jego zduszenie podczas stromego podjazdu, jednocześnie kontrolując stałą prędkość jazdy. Drugi z seryjnych systemów to „Hill Descent Control” (HDC), który automatycznie reguluje prędkość zjazdu. Standardowym wyposażeniem jest także elektroniczna kontrola stabilności (ESC) zapobiegająca w szczególności nadsterowności tylnej osi.
Ciężarówkowe DNA
Tworząc nowego Isuzu D-Maxa japońscy inżynierowie wykorzystali swoje doświadczenie zdobyte przy projektowania samochodów ciężarowych, w konstrukcji których liczy się przede wszystkim wytrzymałość i niezawodność. D-Max zbudowany został według tych samych zasad, kontynuujących legendarną trwałość Isuzu. – Niezależnie od tego, czy będziesz nim woził ładunki, holował przyczepę, pracował przez cały tydzień, czy zadawał szyku w weekend na bulwarze, jest to pickup, na którym zawsze możesz polegać – mówią przedstawiciele Isuzu .
(s), fot. Isuzu