O płacy minimalnej
Na szkoleniu dla przedsiębiorców transportowych zorganizowanym w Bydgoszczy przez Kujawsko-Pomorskie Stowarzyszenie Przewoźników Międzynarodowych i ZMPD mówiono m.in. o obowiązujących w Niemczech i innych krajach europejskich przepisach o płacy minimalnej. Przedstawiciel Ogólnopolskiego Centrum Rozliczania Kierowców (OCRK) z Bielska-Białej wyjaśnił, jakie składniki, według strony niemieckiej, mogą być zaliczone do minimalnej płacy i jak zakończyły się pierwsze kontrole polskich firm transportowych.
Temat płacy minimalnej budzi wśród polskich przedsiębiorców transportowych emocje i obawy, bo lekceważenie przepisów prawa może ich dużo kosztować (u naszego zachodniego sąsiada kary mieszczą się w „widełkach” 30-500 tysięcy euro). Na razie płaca minimalna wobec zagranicznych kierowców obowiązuje w Niemczech (8,5 euro), Francji (9,61 euro) i Norwegii (18 euro), a za jej wprowadzeniem opowiadają się kolejne kraje – Austria, Belgia, Luksemburg, Holandia czy Szwecja. Łukasz Włoch z OCRK na spotkaniu w Bydgoszczy poświęcił największą część swojego wystąpienia sytuacji za naszą zachodnią granicą (w przypadku Francji czekamy jeszcze na przepisy wykonawcze).
Składniki płacy
Niemiecka ustawa o płacy minimalnej (MiLoG) obejmuje regulacją również polskich kierowców realizujących transporty na terenie tego kraju, z wyłączeniem tranzytu (bez załadunku i rozładunku w Niemczech, bez zabierania i wysadzania pasażerów). Polski przedsiębiorca powinien wypłacać kierowcy przebywającemu na terenie Niemiec 8,5 euro za każdą godzinę pracy. Wiąże się z tym również sporo „papierologii” – wymagane jest prowadzenie rejestru odnotowującego czas wjazdu każdego kierowcy do Niemiec i wyjazdu z tego kraju.
Jakie zatem – według niemieckiego prawa – mogą być składniki płacy minimalnej? Najważniejszym z nich jest oczywiście wynagrodzenie zasadnicze wynikające z umowy o pracę. Naturalnie nie jedynym. Do niego można dodać różne płatności jednorazowe, jak nagroda czy premia uznaniowa, a także diety za podróż służbową i ryczałty za noclegi. W ramach płacy minimalnej nie może być natomiast uwzględniona premia regulaminowa, a więc świadczenie wypłacane cyklicznie. Podobnie z dodatkiem za pracę w godzinach nadliczbowych (w nocy, niedzielę, święta) i dopłatą za wykonywanie pracy w trudnych czy niebezpiecznych warunkach – te składniki nie mogą być wliczone do płacy.
Co z dietami?
Zgodnie z unijną dyrektywą 96/71/WE, dodatki właściwe delegowaniu pracownika należy uważać za część płacy minimalnej, o ile nie są wypłacane z tytułu zwrotu wydatków faktycznie poniesionych na skutek delegowania, takich jak koszty podróży, wyżywienia i zakwaterowania. Mówiąc prostszym językiem – większą część diety (pełna jej wysokość wynosi 49 euro) ponad poziom minimalny wynikający z niemieckich przepisów, można wliczyć do płacy.
Zgodnie z niemieckim rozporządzeniem o składkach na ubezpieczenie społeczne, najniższy poziom świadczenia na wyżywienie wynosi 229 euro miesięcznie, czyli 7,63 euro dziennie (229 należy podzielić przez 30). Oznacza to, że z pełnej diety wypłacanej kierowcy można do wynagrodzenia minimalnego zaliczyć kwotę powyżej 7,63 euro, czyli 41,37 euro (od 49 odejmujemy 7,63). Jeśli zatem przyjmiemy, że kierowca przebywał na terenie Niemiec 8 godzin, to zgodnie z obowiązującym tam prawem należy mu się dniówka 68 euro. Z tytułu samej diety pracodawca wypłaci mu 41,73 euro, zatem do uzupełnienia pozostanie kwota 26,27 euro. Jeśli przyjmiemy realne założenie, że z wynagrodzenia zasadniczego kierowcy przypada 3 euro na godzinę (24 euro za 8 godzin), to do uzupełnienia przedsiębiorcy pozostanie dniówka w wysokości 2,27 euro.
Jest i ryczałt
Pozostaje jeszcze kwestia ryczałtu za nocleg spędzany w kabinie samochodu, którego pełna wysokość to 37,50 euro. Jeśli kabina ciężarówki wyposażona jest w miejsce do spania i kierowca spędził w niej nocny odpoczynek na terenie Niemiec, to ryczałt w całości może zostać wliczony do płacy minimalnej. Wypłata obu świadczeń (dieta plus ryczałt) oznacza w praktyce, że kierowca otrzyma znacznie więcej niż to wynika z MiLoG.
W opinii przedstawiciela OCRK, błędem jest niezgłoszenie stronie niemieckiej kierowców pracujących na terenie tego kraju, bo ryzyko ukarania jest duże. Przedsiębiorca powinien dokonać takiego zgłoszenia przed realizacją transportu do Niemiec (należy wysłać faksem pod nr +49 221 96 48 72 wypełniony formularz określonego wzoru) i wypłacać należne kierowcom świadczenia. Tak jest bezpieczniej, bo rozpoczęły się już kontrole polskich firm. Łukasz Włoch dodał, że obowiązkiem pracodawcy jest wypłacanie wynagrodzenia minimalnego najpóźniej w ostatnim dniu roboczym następnego miesiąca po tym, w którym praca została wykonana. Przewoźnik obowiązany jest również do przechowywania wymaganej dokumentacji oraz dostarczenia jej w języku niemieckim do kontroli na żądanie władz celnych tego kraju. Zgodnie z ich instrukcją, do naliczania płacy minimalnej (przeliczania złotych na euro) powinno się stosować kwartalny kurs walut.
Na razie spokój
Łukasz Włoch poinformował, że zakończyły się dwie pierwsze kontrole polskich firm transportowych prowadzone przez niemieckich funkcjonariuszy. Obaj przewoźnicy korzystali z doradztwa i usług OCRK. Kontrolerzy zaaprobowali wliczanie diety i ryczałtu noclegowego do płacy minimalnej. Chociaż dopatrzyli się pewnych uchybień, zrezygnowali z wymierzenia kar i wezwali do uzupełnienia zaległych wynagrodzeń z pouczeniem, że robią to w drodze wyjątku. Na szczęście błędy były drobne, np. do płacy zaliczono ryczałt za nocleg w Holandii i brakowało pisemnego potwierdzenia odbioru przez kierowcę gotówki.
Tekst i zdjęcie Cezary Bednarski