Scania: Sprzedają tylko ciężkie…
Scania Polska jak zwykle jako pierwszy z importerów i dystrybutorów pojazdów ciężarowych w naszym kraju pochwaliła się swoimi wynikami sprzedaży w 2017 roku. Cały rynek urósł, znacznie poprawiły się też w stosunku do poprzedniego roku wyniki handlowe szwedzkiej firmy. Polscy przewoźnicy chętnie też przesiadają się do pojazdów Scania nowej generacji, które w minionym roku całkiem licznie zasiliły nasze floty.
Ciężarówki Scania nowej generacji były w 2017 roku sprzedawane już od stycznia, jednak przez pierwszą połowę roku dostępne były równolegle z pojazdami poprzedniej generacji (m.in. typu Streamline do transportu dalekodystansowego). Scania w odróżnieniu od innych marek, wprowadzając nowe modele, postawiła na stopniowe wprowadzanie ich do oferty i jednoczesną sprzedaż dotychczasowych pojazdów. Przedstawiciele firmy twierdzą, że pozwoliło to na płynne dostarczanie pojazdów klientom, bez przerywania lub zmniejszania dostaw. Poza tym Streamline’y z silnikami spełniającymi Euro 6 były wciąż bardzo chętnie kupowane przez wielu przewoźników. Dla części z nich poważnymi argumentami przekonującymi do ich zakupu była sprawdzona konstrukcja i nieco niższa cena od nowych modeli.
Nowy rekord
W minionym roku w Polsce zostało zarejestrowanych 4726 nowych ciężarówek Scania. To o 6,5% więcej niż w 2016, który dotąd był dla szwedzkiej marki rekordowym pod względem wielkości sprzedaży. Co prawda, przy wynoszącym aż 25,4% skoku dokonanym między 2015 a 2016 rokiem wydaje się, że to niewiele, należy jednak pamiętać, że wtedy nasz rynek wychodził z dość głębokiego dołka. A to i tak jeden z największych przyrostów w sprzedaży na polskim rynku. Taki wynik daje Scanii aż 17,1% (o 0,4% więcej niż w 2016) udziału w całym rynku samochodów ciężarowych o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 t, a trzeba pamiętać, że firma nie produkuje nic o DMC mniejszej niż 16 ton. – Polska jest w tej chwili jednym z największych i najważniejszych rynków pojazdów ciężarowych w Europie. Wciąż naszymi największymi klientami są przedsiębiorcy zajmujący się transportem międzynarodowym, co widać choćby po liczbie sprzedawanych przez nas ciągników siodłowych, które w tym sektorze transportu są najpopularniejszym środkiem transportu. Ich firmy kupiły u nas 3801 takich samochodów – mówi Tomasz Cwalina, dyrektor handlowy Scania Polska. – Ale to nie jedyny sukces, jakim możemy się pochwalić. Kolejny rok z rzędu udało się nam utrzymać pozycję lidera w segmencie ciężkich podwozi – sprzedaliśmy ich 925 – o 14,1% więcej niż w 2016 roku – co dało nam udział w tym rynku na poziomie 21,7%. Najwięcej to podwozia dla transportu międzynarodowego zabudowywane nadwoziem przestrzennym. Coraz więcej też kupują u nas firmy budujące pojazdy pożarnicze i komunalne. Co do samochodów budowlanych, wielkiej dynamiki w tym segmencie wciąż nie ma, ale we wrześniu 2017 zadebiutowały pojazdy nowej generacji Scania XT i myślę, że branża budowlana mocno się nimi zainteresuje w 2018 roku.
W 2017 roku miłośnicy pojazdów Scania nie mogli narzekać na brak nowości. Na początku roku na drogach pojawiły się pierwsze samochody nowej generacji. Już wiosną pojawiły się w zielonej flocie akcji „Scania zawsze na czele”, gdzie pokazały, że świetne wyniki zużycia paliwa uzyskiwane dotąd przez Streamline’y można jeszcze bardziej wyśrubować. Przypomnijmy tylko, że w czasie dziennikarskiego testu jeden z naszych kolegów uzyskał na w pełni załadowanym zestawie (DMC 40 t) średnie spalanie wynoszące tylko 20,8 l ON na 100 km! To ok. 2,5 l
mniej niż na Scanii Streamline. Niedługo później Szwedzi pokazali zmodernizowane silniki Euro 6 o mocy poniżej 400 KM. Najpopularniejsze i najchętniej kupowane w Polsce są pojazdy z sześciocylindrowymi jednostkami napędowymi o mocy od 410 do 500 KM. Chwalone są za prostą konstrukcję i obróbkę spalin jedynie przy pomocy układu SCR. W taki sam sposób oczyszczane są spaliny nowych silników V8 o mocy od 500 do 600 KM. Co ciekawe, i w ich przypadku Szwedom udało się zmniejszyć zapotrzebowanie na paliwo o 10%! Pojawiły się też nowe silniki zasilane CNG i LNG. Zaraz po wakacjach w Szwecji odbyła się wspomniana już premiera gamy konstrukcyjnych ciężarówek Scania XT, a dwa miesiące później rodzina nowej generacji była już w komplecie – pojawiły się też samochody dystrybucyjne, komunalne i ratownicze (w tym z długą kabiną załogową).
Używane i autobusy
Poza sprzedażą nowych ciężarówek, Scania Polska uważnie obserwuje i działa na rynku pojazdów używanych. – 2017 był pierwszym rokiem, kiedy sprzedaż nowych i używanych ciężarówek niemal się wyrównały. Producenci dostarczyli prawie 30 tysięcy nowych pojazdów, a używanych zostało zarejestrowanych nieco ponad tą liczbę – dodaje Tomasz Cwalina. – Jednak i na tym rynku następują duże zmiany, które są spowodowane głównie obostrzeniami ekologicznymi. Klienci szukają nowszych samochodów, 3-4-letnich i najchętniej takich, które już spełniają Euro 6. Ten rynek jest w dużej mierze opanowany przez niedużych prywatnych importerów. My staramy się go cywilizować. Od wielu lat rozwijamy Centrum Pojazdów Używanych, w którym klient nie kupuje samochodu ze zdjęcia, tylko może go obejrzeć na placu. W kilku lokalizacjach w kraju mamy stale kilkaset pojazdów. Każdy z nich ma pewną historię serwisową i przebieg, jest przez nas sprawdzony pod względem technicznym i gotowy do pracy od razu.
Scania Polska ma w swojej ofercie także autobusy. Chociaż tu liczby nie są tak imponujące jak w przypadku aut ciężarowych, to dla firmy jest to także istotna część działalności, tym bardziej, że składający się z doświadczonych specjalistów zespół, który się tym zajmuje, liczy zaledwie kilka osób. Do końca listopada dostarczyła ich klientom w Polsce 80. – Nasze autobusy miejskie ze względu na swoją konstrukcję, czyli aluminiowe nadwozia, są droższe od konkurentów, a takie pojazdy są kupowane w przetargach. Mimo tego jednak kilka z nich udało nam się wygrać – komentuje Andrzej Jaworski, dyrektor sprzedaży autobusów w Scania Polska. – 21 miejskich autobusów zasilanych CNG kupił od nas Tarnów, 8 z typowym napędem dieslowskim trafiło do Konina, po 4 do Kalisza i Słupska, a 2 do Białej Podlaskiej. Druga połowa naszej sprzedaży to autokary turystyczne, gdzie absolutnym hitem jest Touring, ale udało się nam sprzedać też niemal 10 Scanii Irizar. Ten ostatni pojazd cieszy się ogromnym wzięciem na rynku używanych autobusów. Rynek wtórny to dla nas bardzo dobry biznes. W ubiegłym roku sprzedaliśmy ponad 100 używanych autobusów, nie tylko w Polsce, ale także za granicę. Na przykład 39 miejskich, odkupionych od naszego największego polskiego klienta po gruntownym przeglądzie sprzedaliśmy za dobre pieniądze do Birmy. W planach na 2018 rok mamy wprowadzenie nowych, 14-metrowych autokarów zbudowanych przez Irizara.
Usługi i serwis
Tak dobre wyniki sprzedaży nie byłyby jednak możliwe do uzyskania, gdyby nie cały pakiet usług, jakie poza dostarczeniem pojazdu Scania oferuje swoim klientom. A zaczynają się one już od finansowania zakupów. O tym, że oferta firmy jest dobra, świadczą uzyskiwane co roku doskonałe wyniki spółki Scania Finance Polska (SFP). Systematycznie zwiększa ona swój udział w finansowaniu zakupów pojazdów Scania. Za jej pośrednictwem do użytkowników w ub.r. trafiło ich aż 45%. Aktualnie zajmuje trzecie miejsce w rankingu firm leasingujących ciągniki siodłowe, osiągając 12-procentowy udział w rynku. A finansuje zakupy tylko jednej marki! Wyprzedziła przy tym wiele instytucji bankowych oferujących finansowanie zakupów różnych marek. A przed nią znaleźli się tylko bankowi giganci – Idea Gettin Group (20% rynku) i PKO Leasing (16%). Wartość finansowanych przez SFP pojazdów wyniosła w 2017 r. 366 mln zł. Szybko rośnie też wartość polis ubezpieczeniowych sprzedawanych i obsługiwanych przez SFP.
Przez ostatnie lata bardzo szybko zmieniają się oczekiwania użytkowników samochodów ciężarowych. Dzisiaj interesują ich nie tylko techniczne parametry pojazdów, ale także cała otoczka biznesowa, czyli pakiety usług dodatkowych pomagających im zwiększać zyski. A oczekują tego od producenta pojazdów. Scania rozwija je więc również intensywnie od kilku lat. Ponieważ najważniejsza jest mobilność pojazdów, duże znaczenie ma zapewnienie im sprawnej obsługi serwisowej.
– Nowe technologie sprawiają, że możemy oferować rozbudowane usługi serwisowe – dodaje Krzysztof Rosół, dyrektor serwisu Scania Polska. – Wprowadziliśmy tzw. dynamiczne plany przeglądów – to standardowe rozwiązanie przy każdym kontrakcie serwisowym. Wszystkie nasze nowe pojazdy potrafią zdalnie komunikować się z serwisem, a to pozwala na zaproponowanie użytkownikowi dopasowanego do jego grafiku terminu obsługi, ale również na zauważenie na bardzo wczesnym etapie potencjalnych problemów. Poza tym w ofercie mamy „Europejski kontrakt serwisowy”, umożliwiający bezgotówkowe korzystanie z każdego serwisu Scania w Europie. Największym wyzwaniem jest dla nas umiejętna i właściwa diagnostyka – to trzeba zrobić dobrze za pierwszym razem, by pojazd jak najmniej czasu spędził w serwisie. Myślę, że dobrze nam to wychodzi – mamy do tego niezbędne narzędzia, wiedzę i doskonale wyszkolonych mechaników. W 2017 wprowadziliśmy też kontrakty serwisowe dla pojazdów używanych i dla naczep. Zajmujemy się też likwidacją szkód i naprawami powypadkowymi. Zajmuje się nimi uruchomione w 2016 roku centrum naprawcze we Wrocławiu. W 2018 roku zamierzamy uruchomić kolejny taki obiekt w Białymstoku. Otworzymy też cztery nowe serwisy – w Mykanowie k. Częstochowy, w Mławie, Świeciu n. Wisłą i w Łowiczu.
Będzie nowy konkurs!
Wymyślona trzy lata temu przez dział marketingu Scania Polska akcja pod nazwą „Scania zawsze na czele”, będzie kontynuowana w 2018 roku. Przypomnijmy tylko, że polega ona na tym, że przewoźnicy, którzy najczęściej nigdy nie mieli w swojej flocie pojazdów z logo gryfona otrzymują do testowania przez dwa tygodnie cały zestaw (ciągnik Scania z naczepą) i mogą go sprawdzić na swoich trasach. Przez pierwszy tydzień obok kierowcy w kabinie podróżuje instruktor Szkoły Ekonomicznej Jazdy Scania, który pokazuje mu, jak maksymalnie wykorzystywać możliwości techniczne pojazdu. W drugim tygodniu kierowca jeździ sam. Dzięki rozbudowanej telematyce najważniejsze dla operatora pojazdu parametry są rejestrowane. Okazało się, że największym zaskoczeniem zarówno dla kierowców, jak i właścicieli tych firm jest bardzo niskie spalanie uzyskiwane w normalnych warunkach pracy.
– W 2018 roku zwiększymy liczbę samochodów uczestniczących w tej akcji z 9 do 12 – wszystkie będą już pojazdami nowej generacji – mówi Paweł Paluch, dyrektor marketingu Scania Polska. – Dużo też będzie się działo w segmencie produktowym. W pierwszej połowie roku chcemy przedstawić naszym klientom nowości, czyli pojazdy dystrybucyjne, a także budowlane Scanie XT. Inwestycji budowlanych jest w Polsce dużo, więc liczymy na znaczne ożywienie w tym sektorze rynku. Planujemy pokazy możliwości tych samochodów w ich naturalnych warunkach pracy. Będzie można je wypróbować. Niedługo też rozpocznie się kolejna edycja konkursu kierowców – tu wielu się ucieszy, bo nasza firma zmienia jego nazwę i formułę – w rywalizacji pod nazwą Scania Driver Competition nie będzie ograniczeń wiekowych. Podobnie jak poprzednio, w Scania Young European Driver, będą atrakcyjne nagrody, a konkurs będzie miał europejski zasięg.
Przez cały rok 2017 Scania Polska szkoliła też kierowców w zakresie bezpiecznej i ekonomicznej jazdy. Przez „ręce” jej trenerów przewinęło się ich ponad 2500. To o 500 więcej niż rok wcześniej. Poza tym centrum szkoleniowe wykonało 8000 tzw. coachingów, czyli indywidualnych rozmów telefonicznych z kierowcami, które mają za zadanie utrwalenie im umiejętności nabytych podczas szkolenia. To też wzrost o niemal 1,5 tysiąca.
Sławomir Rummel
Fot. autor, archiwum red., Scania